westwi78, RafalekM,
"dane osobowe a info o stanie środków to co innego."
"westwi78, dobrze prawi. Bo jakim cudem to ile masz na koncie i kiedy kończy Ci się lokata jest elementem Twoich danych osobowych? Imię, nazwisko, adres, telefon jak najbardziej, ale to ile masz pieniędzy w portfelu to Twoja sprawa i bank powinien udzielać o tym informacji tylko organom ścigania po podpartym solidną podstawą nakazie..."
Dane osobowe to są wszystkie elementy, które mogą być z Tobą powiązane, w tym właśnie numer konta albo i konto-stan-właściciel. Tutaj jest dobry przykład:
Z mojej strony, cieszcie się że takie rzeczy jak stan konta są danymi osobowymi, bo gdyby nie to, to absolutnie nic nie chroniłoby Nas przed przekazywaniem tychże informacji komukolwiek.
Co do tematu:
Zamiast się burzyć, po prostu trzeba swojemu bankowi przekazać jasną informację, iż nie życzycie sobie, aby dzwonili, spotykali się nagabywali Was z nowymi ofertami. Oni to uszanują (powinni).
Z drugiej strony, żonka (pracująca w banku) już parę razy uratowała dupsko jakieś księgowej, która zapomniała założyć wielomilionowej lokaty i pieniądze sobie po prostu leżały.
"dane osobowe a info o stanie środków to co innego."
"westwi78, dobrze prawi. Bo jakim cudem to ile masz na koncie i kiedy kończy Ci się lokata jest elementem Twoich danych osobowych? Imię, nazwisko, adres, telefon jak najbardziej, ale to ile masz pieniędzy w portfelu to Twoja sprawa i bank powinien udzielać o tym informacji tylko organom ścigania po podpartym solidną podstawą nakazie..."
Dane osobowe to są wszystkie elementy, które mogą być z Tobą powiązane, w tym właśnie numer konta albo i konto-stan-właściciel. Tutaj jest dobry przykład:
Z mojej strony, cieszcie się że takie rzeczy jak stan konta są danymi osobowymi, bo gdyby nie to, to absolutnie nic nie chroniłoby Nas przed przekazywaniem tychże informacji komukolwiek.
Co do tematu:
Zamiast się burzyć, po prostu trzeba swojemu bankowi przekazać jasną informację, iż nie życzycie sobie, aby dzwonili, spotykali się nagabywali Was z nowymi ofertami. Oni to uszanują (powinni).
Z drugiej strony, żonka (pracująca w banku) już parę razy uratowała dupsko jakieś księgowej, która zapomniała założyć wielomilionowej lokaty i pieniądze sobie po prostu leżały.
Komentarz